Hej!
Malinowe masełko kusi swoim pięknym zapachem. Czy jego działanie jest jest tak świetne jak zapach?
Co obiecuje producent?
Wzbogacona o masło shea i olejek migdałowy formuła balsamu do ust Nivea z Hydra IQ, zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację. Rozpieszczająca usta formuła z aromatem Raspberry Rose, sprawia, że są one niezwykle miękkie.
Skład
W składzie mamy m.in. parafinę, glicerynę, olejek rycynowy, masło shea i olejek migdałowy.
Moja opinia
Dostępnośc: drogerieCena: około 10zł
Pojemnośc: 19ml
Opakowanie: metalowa puszeczka
Gdy po raz pierwszy otworzyłam pudełeczko to zapach kosmetyku mnie oczarował. Uwielbiam słodkie, owocowe zapachy. I właśnie za to, balsamik ma u mnie plus. Kolejnym plusem jest wydajośc, bo masełko zużywa się powoli. Uważam, że cena tez jest adekwatna do ilości i wydajności balsamu. Dla niektórych problemem może byc opakowanie, bo jednak trzeba maczac w nim palce. Co do nawilżania to mam mieszane uczucia. Mam problem z obgryzaniem skórek na ustach, więc oczekuje od produktu dużego nawilżenia i regeneracji. A jak dla mnie masełko średnio nawilża. Zostawia na ustach lekko tłustą warstwę, która nie wchłania się całkowicie. Produkt zachowuje się jak wazelina. Poza tym efekt nawilżenia nie jest długi. Nie jestem ani na tak, ani na nie.
Znacie to masełko? Jakie produkty do nawilżania ust polecacie?
27 Comments
Super zapach:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam malinowy zapach :)
UsuńLubie je :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się sprawdziło :)
UsuńBardzo lubię ten produkt, jednak nie do końca jestem fanką balsamów w tego typu pudełeczkach :(
OdpowiedzUsuńJa wolę balsamy w sztyfcie :)
Usuńmam chętkę na kokosowe, bo karmelowe już mi się bardzo znudziło :D
OdpowiedzUsuńJa nie lubię kokosowego zapachu :P
UsuńUżywam najchętniej miodu manuka:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam :)
UsuńMiałam kokosowe masełko i nie odpowiadało mi. Ciekawa jestem czy malinka ma ten sam skład :) może by lepsza była :)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie mają ten sam skład, ale różnią się zapachem :)
UsuńZapach ma przyjemny, ale jak dla mnie poza nim nic specjalnego ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety. U mnie nie ma jakiegoś mega nawilżenia :)
UsuńUwielbiałam jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńTeż obgryzam skórki :P po za tym denerowała mnie w tym masełku ta warsywa która się utrzymywała na ustach i ten trupi kolor. Brrr :/
OdpowiedzUsuńJa wolę jak coś się dobrze wchłania i nawilża, a tu mamy pachnącą wazelinkę :D
UsuńU mnie też się sprawdziły niezbyt fajnie - nawilżenie było niewystarczające, wazelinka nie miała smaku. W sumie podobał mi się w nich tylko zapach :D Pierwszym opakowaniem byłam pozytywnie zaskoczona, a potem czar prysł :P
OdpowiedzUsuńZapach wygrywa ! :)
Usuńcudownie pachnie!
OdpowiedzUsuńPrawda :))
UsuńJa lubię kokosowe i to takie ciasteczkowe...
OdpowiedzUsuńJa kokosowego zapachu nie lubię :D
UsuńW tym momencie uświadamiam sobie jak suche są moje usta :<
OdpowiedzUsuńMiałam je i jeszcze kokosowe, które było nieco lepsze niż malina :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci też balsam do ust z Tisane , albo balsam z Eos :*
OdpowiedzUsuń