Hej!
Wiem, że jest wiele przeciwniczek chińszczyzny, ale są również osoby, które w takich sklepach kupują. Widuję masę postów z rzeczami z Aliexpress czy innych chińskich sklepów internetowych.
Kiedy zaczęłam współpracę z chińskim sklepem, miałam problem z tym co w ogóle wybrac. U mnie w mieście w chińczykch są coraz gorsze jakościowo łaszki, które kosztują prawie tyle samo co np. ciuchy z Bershki, które uwielbiam.
Szczerze mówiąc, bałam się cokolwiek zamawiac, bo nie wiedziałam co przyjdzie. Przecież widujemy też masę komicznych zdjęc rzeczywistych danych przedmiotów, które ani trochę nie przypominają zdjęcia katalogowego. Przejdzmy do sedna. Na co zwracac uwagę podczas zakupów w chińskich sklepach internetowych?

1. ROZMIAR
Rozmiarówka zazwyzaj jest o jeden rozmiar zniżona. Ja noszę rozmiar M, a zawsze biorę L. Wszystko co kupiłam do tej pory na mnie pasowało. Zawiodłam się jedynie na długości jednej sukienki. Możecie to zobaczyc w TYM POŚCIE.

2. WYMIARY
Warto zmierzyc się i sprawdzic sobie wymiary danego ubrania. Chociaż czasem i to nie do końca jest takie jak ma byc.

3. MATERIAŁ
Zwracajcie uwagę na to z jakiego materiału wykonane jest ubranie. Ja kupując sukienkę, o której wyżej wspominałam, nie sprawdziłam z jakiego jest materiału i jakież było moje zaskoczenie, gdy okazała się ona bardzo elastyczna i śliska.

4. OPINIE INNYCH
Przeważnie w takich sklepach ludzie oceniają dany produkt i zostawiają komentarz, tak jak u nas na allegro. Gdy widziałam komentarze, że coś jest bardzo małe, źle wykonane, i zupełnie odbiega od tego co pokazuje aukcja - nie kupowałam tego.

5. ZDJĘCIA RZECZYWISTE
W zakładkach znajdujących się obok komentarzy, często są zakładki ze zdjęciami rzeczywistymi danego produktu. Wskazane jest, żeby sobie tam zajrzec. Nie raz przeglądałam sobie te zdjęcia i niektóre ubrania były poprostu tragiczne.

6. PRZEGLĄDANIE BLOGÓW
Zawsze jak odzywała się do mnie firma, sprawdzałam sobie co kupowały koleżanki blogerki. Jeśli widziałam, że dana rzecz mi się podoba i wygląda rzeczywiście ładnie to dodawałam sobie ją do zakupów. Tak było z szarą sukienką, którą pokazywałam W TYM POŚCIE .

Do tej pory nie zawiodłam się na ciuchach, które wybierałam, bo tak jak napisałam wyżej kierowałam się tymi kryteriami. Jeśli nie widziałam na stronie zdjęcia rzeczywistego - nie kupowałam danej rzeczy, bo po co brac coś co bedzie mi nieużyteczne. A tym bardziej jeśli kupowałam coś z własnych pieniędzy. ZAWSZE sprawdzałam zdjęcia na stronie, blogach, czy google.

Odezwała się do mnie Pani ze strony http://www.wholesalebuying.com/ i zapytała czy nie chciałabym podjąc współpracy. Przejrzałam wczoraj dokładnie ich stronę i stwierdzam, że jest tam prawie to samo co na stronie dresslink. Postanowiłam sprawdzic jak jest z jakością, więc stworzyłam listę rzeczy, która mi wpadła w oko.