Witajcie!
Po dłuższej przerwie wracam i cieszę się, że mogę coś znowu naskrobac :) Dzisiaj użyłam kolejny raz maski Kalpi Tone, więc pomyslałam, że już pora na kilka słów o niej.
W składzie znajdziemy m.in. Amlę, Sandałowiec biały, Brahmi, Kapoor Kachli, Bhringraj, Kozieradkę, Neem, Puder ze skórki pomarańczy, Shikakai, Aloes, Różę Chińską, Jabłko cukrowe, wetiwerię pachnącą.
Większośc roślin jest mi zupełnie nieznana, a Wam?
Moja opinia
Maseczka zapakowana jest w kartonowe pudełeczko, w którym znajdziemy saszetkę z proszkiem. Opakowanie zawiera 100 gram kosmetyku.
Indyjski proszek, zdecydowanie polecany jest osobom z ciemnymi włosami, ponieważ je przyciemnia. Ja mam kilka siwych włosów i po zmyciu maski trochę się przyciemniły. Raczej nie polecałabym maski blondynkom, bo nie wiadomo co mogłoby wyjśc z takich eksperymentów :))
Nie wiem dlaczego na etykiecie jest napisane, że jest to szampon. Sprawdziłam na oryginanej stronie producenta i produkt jest umieszczony w katalogu z maskami. Myślę, że taką właśnie funkcję ma pełnic.
Maska ma na celu wzmocnienie cebulek, oraz pobudzenie wzrostu włosów.
Jak przygotowac maskę?
Proszek mieszamy z wodą, mocno zaparzoną herbatą lub olejkiem. Otrzymaną papkę nakładamy na włosy na ponad godzinę. Ja zakładałam na włosy czepek, żeby się cała nie pobrudzic, a także wzmocnic efekt. Po upływie określonego czasu, zmywamy maskę wodą.
Jakie są włosy po zastosowaniu maski?
Zdecydowanie ciemniejsze, wydają się byc grubsze, a do tego są bardzo puszyste. Polecam dodawac trochę olejku do papki, a wtedy włosy będzie łatwiej rozczesac. Po papce z wodą są bardzo twarde.
Myślę, że spokojnie można ją zmieszac z odrobiną jakiejś odżywki lub maski. Ja tego nie robiłam, ponieważ wcierałam ją w skórę głowy, a masek tam nie nakładam.
Zapach maski to zapach kozieradki - dla osób, które nie lubią tego zapachu, będzie to minusem. Do tego zapach utrzymuje się na włosach. Mnie to akurat nie przeszkadza :)
Minusem będzie też to, że przy zmywaniu maski, jak i jej aplikacji, wszystko wokół będzie brudne. Trzeba szybko zmywac wannę by się nie zabarwiła.
Jak dla mnie maska jest super - nadaje objętości i grubości moim cienkim włosom. Lekko je przyciemnia, przez co wyglądają ładniej. Na całe szczęście nie uczuliła mnie, ani nie podrażniła. Kalpi Tone daje podobny efekt jak MYDEŁKO SESA tyle, że to drugie nie przyciemnia włosów.
Nie jestem w stanie powiedziec czy wpływa na porost, ponieważ używam ciągle wcierki z palmy sabałowej i to ona najbardziej przyczynia się do wzrostu moich włosów.
Maskę kupiłam za 9zł na allegro, ale dostępne są też na HELFY.
Po dłuższej przerwie wracam i cieszę się, że mogę coś znowu naskrobac :) Dzisiaj użyłam kolejny raz maski Kalpi Tone, więc pomyslałam, że już pora na kilka słów o niej.
Od producenta
Skład
W składzie znajdziemy m.in. Amlę, Sandałowiec biały, Brahmi, Kapoor Kachli, Bhringraj, Kozieradkę, Neem, Puder ze skórki pomarańczy, Shikakai, Aloes, Różę Chińską, Jabłko cukrowe, wetiwerię pachnącą.
Większośc roślin jest mi zupełnie nieznana, a Wam?
Moja opinia
Maseczka zapakowana jest w kartonowe pudełeczko, w którym znajdziemy saszetkę z proszkiem. Opakowanie zawiera 100 gram kosmetyku.
Indyjski proszek, zdecydowanie polecany jest osobom z ciemnymi włosami, ponieważ je przyciemnia. Ja mam kilka siwych włosów i po zmyciu maski trochę się przyciemniły. Raczej nie polecałabym maski blondynkom, bo nie wiadomo co mogłoby wyjśc z takich eksperymentów :))
Nie wiem dlaczego na etykiecie jest napisane, że jest to szampon. Sprawdziłam na oryginanej stronie producenta i produkt jest umieszczony w katalogu z maskami. Myślę, że taką właśnie funkcję ma pełnic.
Maska ma na celu wzmocnienie cebulek, oraz pobudzenie wzrostu włosów.
Jak przygotowac maskę?
Proszek mieszamy z wodą, mocno zaparzoną herbatą lub olejkiem. Otrzymaną papkę nakładamy na włosy na ponad godzinę. Ja zakładałam na włosy czepek, żeby się cała nie pobrudzic, a także wzmocnic efekt. Po upływie określonego czasu, zmywamy maskę wodą.
Jakie są włosy po zastosowaniu maski?
Zdecydowanie ciemniejsze, wydają się byc grubsze, a do tego są bardzo puszyste. Polecam dodawac trochę olejku do papki, a wtedy włosy będzie łatwiej rozczesac. Po papce z wodą są bardzo twarde.
Myślę, że spokojnie można ją zmieszac z odrobiną jakiejś odżywki lub maski. Ja tego nie robiłam, ponieważ wcierałam ją w skórę głowy, a masek tam nie nakładam.
Zapach maski to zapach kozieradki - dla osób, które nie lubią tego zapachu, będzie to minusem. Do tego zapach utrzymuje się na włosach. Mnie to akurat nie przeszkadza :)
Minusem będzie też to, że przy zmywaniu maski, jak i jej aplikacji, wszystko wokół będzie brudne. Trzeba szybko zmywac wannę by się nie zabarwiła.
Jak dla mnie maska jest super - nadaje objętości i grubości moim cienkim włosom. Lekko je przyciemnia, przez co wyglądają ładniej. Na całe szczęście nie uczuliła mnie, ani nie podrażniła. Kalpi Tone daje podobny efekt jak MYDEŁKO SESA tyle, że to drugie nie przyciemnia włosów.
Nie jestem w stanie powiedziec czy wpływa na porost, ponieważ używam ciągle wcierki z palmy sabałowej i to ona najbardziej przyczynia się do wzrostu moich włosów.
Maskę kupiłam za 9zł na allegro, ale dostępne są też na HELFY.
Znacie Kalpi Tone lub jakąś inną indyjską maskę, która się u Was sprawdziła ?