Hej!
Odpowiedź jest prosta - wystarczy użyc do tego płatków Isana, które jako tako przeznaczone są do peelingu twarzy. Natomiast ja spróbowałam ich użyc inaczej - do peelingu ust. Jak dla mnie sprawdzają się w tej kwestii świetnie.
Płatków używam zwykle do oczyszczenia całej twarzy po demakijażu. Robię to około co 3 dni. Z peelingiem ust jest inaczej - robię go wtedy, kiedy moje usta są spierzchnięte i znajdują się na nich suche skórki. Mimo tego, że drobinki znajdujące się w wacikach są drobniutkie, to są dość ostre. Dlatego zarówno peeling twarzy jak i ust, musimy wykonywać delikatnie, by uniknąc podrażnień.
JAK WYKONUJĘ PEELING?
Zwilżam wacik wodą, ewentualnie płynem micelarnym i delikatnie masuję nim usta do czasu, aż będą gładkie. Po peelingu ust, zawsze płukam buzię wodą, by nie połknąć resztek drobinek. Następnie nakładam na usta Carmex, lub inny mocno nawilżający produkt.
W opakowaniu znajdziemy 35 płatków, za które zapłacimy około 8zł. Dostępne są oczywiście w Rossmannie. Płatki dobrze radzą sobie zarówno z oczyszczaniem twarzy jak i ust.
Jeden płatek wystarczy na wykonanie jednego peelingu. W związku z tym, całe opakowanie starczy na 35 razy. Sądzę, że za taką cenę to całkiem przyjemna ilość.
Znacie te płatki? Czym wykonujecie peeling ust?
16 Comments
A ja pierwsze widzę takie płatki ;) No super, jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj wykonuję peeling ust domowym peelingiem cukrowym, chociaż teraz ze względu na wygodę używam kupnego marki Fresh. Powiem szczerze, że nie wpadłabym na pomysł wykonywania peelingu takimi płatkami. Może dlatego, że po prostu nigdy takich nie kupiłam. Zachęciłaś mnie, więc jak będę w Polsce to kupię opakowanie płatków.
OdpowiedzUsuńZawsze planuję zakup tych płatków, ale jak wchodzę do Rossmanna to kupię wszystko ( różne nie zaplanowane rzeczy), a nie te płatki... Trzeba będzie wypróbować ten sposób na peeling ust :)
OdpowiedzUsuńOoo nie widziałam ich ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tych płatków, ale przyznam się, że pokazałaś fajny sposób na szybką regeneracje ust :-)
OdpowiedzUsuńRobię peeling cukrowy do ust. Często tez masuję usta miękką szczoteczką do zębów.
OdpowiedzUsuńOoo nie widziałam tych płatów, ale chętnie przy okazji wizyty w Rossku je zakupię ! :D
OdpowiedzUsuńja nie stosuję peelingów do ust, właśnie zastanawiałam się w jaki się zaopatrzyć, może kupię te waciki :)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi do ust :D
OdpowiedzUsuńCiekawe te płatki , jeszcze ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam pomadki Sylveco :) tych płatków nie miałam, ale używałam mokrych chusteczek peelingujących z biedronki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych płatkach! A peeling ust robię cukrem :)
OdpowiedzUsuńA ja złuszczam się maseczką do ust z enzymami :D.
OdpowiedzUsuńBardzo zaradnie :)
OdpowiedzUsuńOoo, nie wiedziałam, że istnieje takie coś :)
OdpowiedzUsuńusta ostatnio najczęściej peelinguję przy użyciu szmatki muślinowej.. ale samymi płatkami bardzo mnie zaintrygowałaś i z chęcią po nie sięgnę :-)
OdpowiedzUsuń