Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka z ZAFUL , w której znajdowała się kurtka oraz strój kąpielowy. Czy jestem z jej zawartości zadowolona? Zobaczcie :)

Jak pisałam we wcześniejszym poście z Zaful, kurtka ta jest w obecnej kolekcji Zary. Ciekawa byłam, czy ta z chińskiej stronki jest taka sama jak ta z sieciówki. No i jest - nawet posiada metki Zary. Oglądałam filmik na YT, w którym Dziewczyna pokazywała koszulę z Zaful, która również jest do kupienia w Zarze (dam Wam do niej link na dole). Jest to przykładem tego, że masę 'odpadków' firmówek, możemy kupic na chińskich stronkach.
Co do jakości kurtki to jest świetnie wykonana, pasuje na mnie idealnie. Materiał z jakiego jest uszyta to sztuczny zamsz. Na stronce wydawała mi się brązowa, a jest to raczej kolor Khaki. Będzie idealna na wiosnę. Jestem z niej zadowolona, bo bardzo lubię ramoneski :D






Wygląda on w rzeczywistosci identycznie jak na zdjęciach na stronce. Góra jest na mnie idealna, za to majtki są ciut za duże. No nie wiem, może uda mi się coś z nimi przykombinowac, żeby mi z tyłka nie spadały :D
Materiał stroju jest całkiem przyzwoity. Ogólna ocena na plus, tylko z rozmiarem ciężko :) Wzięłam XL, nosząc M.



W następnym zamówieniu, chciałabym kupic sobie torebkę, ale nie mogę się zdecydowac co do koloru. Pomóżcie! Która ładniejsza? Szara czy czarna? Oprócz tego, chcę też zamówic dla Was pędzelki. Myślę, że taki zestawik będzie w porządku :)





























POZOSTAŁE POSTY ZAFUL:
NOWOSCI Z ZAFUL. KURTKA Z ZARY NA CHIŃSKIEJ STRONCE?
SWETER ZAFUL. WARTO?

Jakiś czas temu, używałam do pielęgnacji włosów balsamu fińskiego firmy Planeta Organica, który sprawdzał się u mnie rewelacyjnie. Pisałam o nim TUTAJ. Stwierdziłam, że skoro tak dobrze się u mnie sprawdza, to kupię sobie szampon z tej samej serii. Czy zachwycił mnie on tak samo jak jego poprzednik? 



Szampon znajduje się w buteleczce z pompką. Osobiście takie opakowania uwielbiam, więc za to ma duży plus. Pojemność szamponu wynosi 200ml, a taka butelka starczyła mi na około dwa miesiące. Używałam go zamiennie z innymi szamponami, więc osobom, które używałyby go codziennie, starczyłby na troszkę krócej. 
Zapach szamponu jest bardzo przyjemny, pachnie dość słodko, ale i lekko orientalnie. Konsystencja jest dość gęsta i kremowa. Zapach jak i konsystencja, jest taka sama jak w przypadku balsamu fińskiego. Szampon kosztuje około 14zł i dostaniemy go w sklepach zielarskich, lub sklepach internetowych. 

Bardzo nie lubię tego, że na rosyjskich kosmetykach często naklejane są papierowe etykietki z tłumaczeniem. Niszczą się one podczas mycia, co mnie osobiście drażni. 
To już jest moje czepialstwo, ale lubię miec czyste i ładnie wyglądające opakowania :D Kto ma tak samo?

Podczas zakupów w DM, wpadła mi w ręce maseczka do twarzy firmy Balea. Nie miałam zbytnio czasu, ani nawet nie myślałam o tym, by sprawdzać składy tego co kupuję, więc nawet nie zwróciłam uwagi, że ma ona na drugim miejscu w składzie alkohol.

Dlaczego o tym mówię? Bo właśnie to silny zapach alkoholu jest wyczuwalny zaraz po otwarciu maseczki. Na szczęście, po aplikacji maski na twarz, smrodek ten znika i maska zaczyna pachnieć dosc przyjemnie. Oprócz tego, w składzie maseczki znajdziemy też pantenol, ekstrakt z moreli oraz wodę z oczaru wirginijskiego.

Maseczka jest kosmetykiem typu peel-off, przeznaczonym do skóry mieszanej, mającym na celu jej oczyszczenie. Zapakowana jest w ładnie wyglądającą, różową saszetkę, o pojemności 2x8ml. Kosmetyk jest przezroczystym produktem, o dośc gęstej i lepkiej konsystencji.
Maskę nakładamy ją na twarz na około 10-15minut, po czym ją zrywamy. Trzeba pamiętać o tym, by nałożyć ją bardzo dokładnie, gdyż będzie nam ją potem łatwiej zerwać.

Twarz po ściągnięciu maseczki, była dobrze oczyszczona i gładka. Maseczka ta przypomina mi maseczki peel-off firmy Marion. Mają do siebie dosc podobne konsystencje. Po zastosowaniu maseczki nie wystąpiło u mnie żadne podrażnienie, czy też uczulenie.

Za maseczkę zapłaciłam około 1 euro. Czy kupiłabym ją ponownie? Raczej nie, za tą cenę wolałabym sobie kupic maseczkę Babuszki Agafii, która o wiele lepiej się u mnie sprawdza :)

W drugiej części zamówienia znalazły się:
Jak już pisałam w poprzednim poście, zostało mi kilka dolarów do wykorzystania, więc wrzuciłam do koszyka te oto skarpetusie. Jestem strasznie dziecinna w kwestii skarpet, dlatego im bardziej słodziaśne, tym lepiej. Skarpetki jakościowo przypominają mi skarpetki z Pepco, chociaż wydaje mi się, że są od nich trochę grubsze.  Są cieplutkie, mięciutkie i urocze. Jak dla mnie super.



Wybierając rzeczy do kolejnego zamówiania, wpadła mi w oko kurtka, która jak dla mnie jest kurtką identyczną jak kurtka z kolekcji Zary. Postanowiłam, że ją zamówię i sprawdzę jak będzie wyglądac na żywo. Do zamówienia dodałam też stój kąpielowy.























Sklep ZAFUL znajdziecie na portalach:

INSTAGRAM
FACEBOOK

Podkład ten robi furorę w świecie Internetu i gdy ujrzałam go na półce w Hebe, od razu wzięłam dwie buteleczki. Byłam strasznie ciekawa jak sprawdzi się u mnie, bo nie moge trafic na podkład, który nie będzie się ścierał, ani ciasteczkował. Bardzo lubię L'Oreal True Match, ale w zimie brudzi mi on czapkę :D


Od producenta: Druga Skóra. Podkład HD Liquid Coverage to wygładzona cera zefektem “high definition”. Wyjątkowo lekka formuła, którą aplikuje się pipetą, oferuje wysokie krycie i utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Cera wygląda nieskazitelnie, a przy tym naturalnie, podkładu nie czuć na skórze. Skóra jest gotowa na światła jupiterów i bycie w centrum kamery.

Pierwsze co rzuca się w oczy to oczywiście piękna, szklana buteleczka z pipetką. Mnie takie rzeczy kupują, dlatego też podkład ten kusił mnie jeszcze bardziej.

Posiadam dwa odcienie podkładu: numerek 010 oraz 020. Ten pierwszy jest kolorem beżowym, zaś drugi wpada w różowe tony. Konsystencja produktu jest płynna i bardzo delikatna. Na początku myślałam, że będzie mi go przez to źle nakładac, ale aplikuje się go bardzo przyjemnie.


Dawno nie spotkałam się z podkładem, który wygląda na buzi jak druga skóra. I tutaj obietnica producenta zostaje spełniona, ponieważ po nałożeniu, jest prawie nie widoczny, a do tego dopasowuje się idealnie do koloru cery. Po przypudrowaniu, utrzymuje się na skórze cały dzień bez poprawek. Nie ściera się, nie robią się plamy, nie ciasteczkuje się koło nosa - co w przypadku mojej przetłuszczającej cery jest bardzo ważne. Krycie podkładu jak dla mnie jest bardzo dobre.


Spotkałam się z wieloma opiniami, że podkład po nałożeniu utlenia się - u mnie czegoś takiego na szczęście nie ma. Efekt jaki daje na twarzy to dla mnie półmat. Mimo tego, że utrzymuje się na twarzy cały dzień, nie czuc na niej ściągniecia. A zauważyłam, że w przypadku podkładów długotrwałych taki efekt występuje.


Cóż mogę powiedziec. Dla mnie ten podkład jest totalnym hitem. Nie mam się do czego przyczepic, jedynie do tego, że producent oferuje zbyt małą gamę kolorów i nie każdy może dobrac coś idealnego dla z siebie. No i oczywiście z dostępnością jest ciężko, mam nadzieję, że się to zmieni :)

Jakiś czas temu otrzymałam propozycję współpracy od sklepu ZAFUL.COM Zamawiałam już ubrania z innego chińskiego sklepu i byłam z większości zadowolona, więc postanowiłam, że zobaczę jakie ubrania oferuje wyżej wymieniony sklep.

Paczka z moim zamówieniem, została podzielona na dwie części, dlatego dzisiaj pokażę Wam co otrzymałam w pierwszej paczuszce i co leci do mnie w drugiej.

Na SWETEREK czekałam około trzech tygodni. Powiem Wam, że paczki z Chin do Polski idą bardzo szybko, niestety najdłużej siedzą w Urzędzie Celnym w Polsce. Nie raz dwa tygodnie.

Zanim zamówię coś w chińskim sklepie, to wcześniej przeglądam sobie blogi innych dziewczyn i szukam rzeczywistych zdjęc przedmiotów. Takie zdjęcia znajdziemy również w opisach na chińskich stronach.
Przeszukiwałam sobie Internet i trafiłam na sweterek i szal, które wpadły mi w oko, więc je zamówiłam. A, że zostało mi kilka dolarów do wykorzystania to dobrałam sobie słodziaśne skarpetusie :D Widziałam takie same w jednej z naszych sieciówek. Także jestem tego zdania, że dużo rzeczy z chińskich sklepów trafia do polskich sieciówkach z ich metkami. Choc nie każdy w to wierzy.


Jakośc SWETERKA jest jak dla mnie bardzo dobra. Można porównac ją do większosci ubrań z naszych sieciówek. Nigdzie nie wystają nitki, nie jest popruty. Ogólnie mówiąc - jest dobrze wykonany.
Z rozmiarem również trafiłam, chociaż wolałabym jakby był ciut dłuższy, ale to już moje osobiste preferencje :) Poza tym jest dla mnie idealny. Trafiłam z zakupem i mogę Wam go z czystym sumieniem polecic.







W drugiej paczuszce znajdzie się:



Sklep ZAFUL znajdziecie na portalach:

INSTAGRAM
FACEBOOK


Podoba Wam się sweter? Zamawiałyście coś ze sklepu ZAFUL ? Jeśli tak to zostawcie linki do Waszych postów w komentarzach. Chętnie zobaczę do złowiłyście :)