See See: Krem na noc oraz Masło do ciała z minerałami z Morza Martwego
By Pink Lipstick - 16:48:00
Dzisiaj zapraszam Was na post o kosmetykach, które przywiozłam ze sobą ze spotkania blogerek. Są to krem oraz masło do ciała firmy See See, która do tej pory była mi zupełnie nieznana. Jeśli jesteście ciekawi czy polubiłam się z tymi kosmetykami, to zapraszam do czytania :)
SEE SEE KREM Z MINERAŁAMI Z MORZA MARTWEGO NA NOC DO WSZYSTKICH TYPÓW SKÓRY
"Wyjątkowy krem, który wyraźnie poprawia wygląd skóry w trakcie nocnego odpoczynku, gdy naturalny system odnowy działa najlepiej. Wygładza skórę i niweluje wpływ szkodliwych czynników, uszkadzających ją w ciągu dnia. Rano cera jest rześka i promienna, wygląda zdrowiej i młodziej."
Składniki aktywne kremu to między innymi: olej z nagietka, olej sezamowy, olej jojoba, miód, woda z Morza Martwego, ekstrakt z granatów czy też ekstrakt z zielonej herbaty. Nie będę ich tutaj wszystkich wypisywać, bo ten post byłby tasiemcem :D Całą listę możecie zobaczyć na STRONIE producenta.
Produkt znajduje się w plastikowym, zakręcanym opakowaniu o pojemności 50ml. Po jego otwarciu wyczuwalny jest CUDOWNY zapach trawy cytrynowej. Ja osobiście wyczuwam tutaj coś jeszcze, ale nie potrafię określić co! Mam wrażenie, że jest to zapach morza. Konsystencja kremu jest bardzo gęsta i treściwa, ale po aplikacji nie jest on ciężki na twarzy, a tym bardziej nie zostawia tłustej warstwy.
Producent zaleca by nałożyć cienką warstwę kosmetyku na czystą skórę twarzy i szyi, zaczynając od dołu. Po czym, wmasować go do całkowitego wchłonięcia. I tak też go stosowałam. Wieczorem, po oczyszczeniu twarzy nałożyłam go na buzię. Po jego wsmarowaniu, miałam wrażenie jakbym nałożyła na twarz wygładzającą bazę. Skóra stała się delikatna i gładziutka w dotyku. Po chwili krem się zupełnie wchłonął, a rano twarz była nawilżona i gładka.
Krem przeznaczony jest do każdego typu cery. Ja posiadam mieszaną i jestem z jego działania bardzo zadowolona. Cena kosmetyku to około 50zł. Opakowanie starczyło mi na ponad miesiąc używania :)
SEE SEE MASŁO DO CIAŁA Z MINERAŁAMI Z MORZA MARTWEGO
"Krem o bardzo bogatej konsystencji zapewnia doznanie wyjątkowej miękkości skóry.
Wzbogacone minerałami z Morza Martwego: chlorkami magnezu, potasu, sodu i wapnia oraz starannie dobranymi olejkami i ekstraktami naturalnymi, które cudownie zmiękczają skórę, dzięki czemu zyskuje wygląd młodszej, zdrowszej i bardziej promiennej."
Składniki aktywne masła to między innymi: witamina E, masło shea, olej kokosowy, olej z owoców papai, trawa cytrynowa oraz ... więcej przeczytacie TUTAJ :) Odsyłam ponownie na stronę producenta, bo jest tego trochę :D
Masło przeznaczone jest do każdego rodzaju skóry, zwłaszcza dla skóry suchej. Znajduje się w bardzo podobnym opakowaniu do kremu, tylko w troszkę większym - jego pojemność to 250ml. Konsystencja masełka jest równie zbita jak konsystencja kremu, natomiast wchłania się ono bardzo szybko w skórę.
Gdy go użyłam pierwszy raz to pomyślałam, że będzie ono dla mnie za tłuste i się z nim nie polubię. Co ciekawe, jest ono bardzo lekkie i jak już wyżej wspomniałam - wchłania się bardzo szybko.
Tak samo jak w przypadku kremu, masło nie zostawia tłustej warstwy na skórze, za co u mnie ma ogromny plus, bo nie lubię się kleic :P
Zapach produktu jest zbliżony do zapachu kremu, czyli pachnie trawą cytrynową z domieszką innej nuty zapachowej. Chociaż uważam, że masło pachnie troszkę intensywniej.
Co do działania, to również jestem pozytywnie zaskoczona. Masełko ładnie nawilża skórę, a do tego ją wygładza. Skóra po jego regularnym stosowaniu wygląda na napiętą i zdrowszą. Do tego jego zapach bardzo relaksuje i odpręża. Cena masełka to około 40zł.
Podsumowując: Polubiłam się z działaniem tych kosmetyków jak i z ich zapachem. Gdyby nie fakt, że je otrzymałam to pewnie bym nawet nie wiedziała o ich istnieniu. Z czystym sumieniem mogę Wam je polecić, bo są świetne!
Czytałam ostatnio wpis CZERWONEJ FILIŻANKI, która pokazywała u siebie szampon firmy See See. Zerknijcie sobie do niej, jeśli Was te kosmetyki zainteresowały :)
Jako tło posłużyła mi SUKIENKA z Zaful. Doszłam do wniosku, że nawet jak coś zamówię, a mi się nie sprawdzi, to będzie dobrym tłem :D
Znacie kosmetyki SeeSee?
Pozdrawiam,
Pink Lipstick
41 Comments
Skoro polecasz to warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńzaciekawiłaś mnie i chyba wypróbuję!
OdpowiedzUsuńCieszę sie :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą serią. Dobrze, że się u Ciebie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńBardzo się z nią polubiłam :)
UsuńBardzo lubię tą serię :)
OdpowiedzUsuńI ja :)
UsuńNie znam wogóle tej serii, nie miałam okazji poznać tych kosmetyków, a z tego co piszesz widzę, że są warte poznania :)
OdpowiedzUsuńUważam, że warto ich wypróbowac :) Są świetne :)
UsuńKosmetyki tej marki znam wyłącznie z blogów. Sama nie miałam okazji ich używać, ale szczególnie masło do ciała mnie kusi :) Tło super, zdjęcia wyszły bardzo ładnie, klik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie znam tych kosmetyków i szczerze powiedziawszy, pierwszy raz o nich czytam :)
OdpowiedzUsuńKlik - 20,10$ :)
:**
UsuńMasło do ciała mnie zaciekawiło :) a krem znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńMasełko jest równie dobre jak krem :)
UsuńLubię kosmetyki z minerałami i bardzo zaciekawiły mnie te kosmetyki, nie miałam jeszcze okazji ich używać
OdpowiedzUsuńU mnie się świetnie sprawdziły, także polecam :)
UsuńZwróciły moją uwagę już jakiś czas temu i powiem, że chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńWarto ! :P
UsuńU mnie też fajnie się sprawdzają, choć byłam przekonana że będą zbyt tłuste, a ty takie miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńJa myślałam właśnie tak samo :) A one nie są tłuste wcale:)
UsuńOba produkty polubiłam ale krem bardziej :) i mam w planach kupić go sobie i jeszcze raz cieszyć się jego działaniem :)
OdpowiedzUsuńTeż badziej lubię krem, ale to dlatego, że za balsamami nie przepadam ogólnie :D
UsuńChętnie bym spróbowała masła :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbowac :)
UsuńBardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuń:**
UsuńUwielbiamy wszystkie kosmetyki z błotkiem, glinkami i innymi morskimi specjałami.
OdpowiedzUsuńwizualnie to coś dla mnie:)!
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, brzmi to wszystko nieźle - a tło do zdjęcia super ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ochotę je wypróbować
OdpowiedzUsuńMam ich krem do twarzy, ale jeszcze się za niego nie zabrałam :P Ale dużo dobrego o nich czytam :P
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej firmie, ale nigdy nic z niej nie miałam. Chętnie spróbuję 😃
OdpowiedzUsuńHmmm.. nie słyszałam o tej firmie, ale może kiedyś coś kupię ;) TYlko te moje zapasy mi na to nie pozwalają ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za masłami do ciała ze względu na to, że pozostawiają film. W poście piszesz, że to nie zostawia! Może w końcu by mnie jakieś przekonało do używania :D
OdpowiedzUsuńhttp://nataliabasinska.pl/blog/
Mam maseczkę, ale nie wiem czy robi aż takie wowo, wolę chyba maseczkę z morza martwego z Sephory ;/
OdpowiedzUsuńWidzę, że seria godna uwagi, zapisuję :)))
OdpowiedzUsuńkrem na noc mam i lubię:)
OdpowiedzUsuńfajna konsystencja:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy na mojej skórze też tak dobrze by się wchlanialy :)
OdpowiedzUsuń