NIVEA POP-BALL - Pielęgnujący balsam do ust w kulce o zapachu orzeźwiającej mięty

By Pink Lipstick - 16:49:00

Jesień i zima to czas, w którym w mojej torebce zawsze znajduje się krem do rąk oraz balsam do ust. Gdy tylko jest zimno moje usta pękają, a skóra na dłoniach mnie dosłownie swędzi. Jaki czas temu, otrzymałam od firmy Nivea paczuszkę, w której znajdował się balsamik do ust o zapachu mięty. Już Wam piszę jak się u mnie sprawdził.

mietowy balsam do ust nivea
Balsamik na pierwszy rzut oka przypomina 'kuleczkę' EOS. Sama nie miałam EOS, więc nie mam porównania jeśli chodzi o działanie, za to Pop-ball z Nivea bardzo mnie zachwycił. A jego opakowanie jak dla mnie solidnie wykonane i bardzo przyjemne dla oka.
Pop-ball posiada bardzo przyjemny, delikatny, miętowy zapach. Chwilę po nałożeniu kosmetyku, odczuwalny jest chłód na ustach. Niesamowicie lubię takie produkty, więc mnie to odpowiada. Balsamik nie zostawia na ustach koloru, jedynie lekki połysk. Nie posiada także żadnego smaku :)

mietowy balsam do ust nivea
Kulka ta bardzo dobrze nawilża usta, a co najważniejsze - nie dostawia na nich tłustej warstwy a'la wazelina. Niestety, balsamy do ust, których używałam prawie zawsze taką zostawiały. Czy to w mniejszym czy większym stopniu. Tutaj nie ma takie efektu, za co kuleczka ma plus.

Produkt ten stał się moim ulubieńcem, jeśli chodzi o balsamy do ust. Jak dla mnie jest idealny pod każdym względem i mogę go Wam serdecznie polecić. Jeśli nie lubicie miętowych kosmetyków to znajdziecie ten produkt w wersji malina-jabłko :)
Cena to około 20zł w cenie regularnej.

Znacie balsamiki pop-ball? Jakich produktów do nawilżania ust używacie?
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

  • Share:

You Might Also Like

71 Comments

  1. Uwielbiam miętę, więc taki balsam jest spełnieniem moich marzeń, niestety do tej pory nie udało mi się go nigdzie znaleźć. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się go dorwać i będę mogła cieszyć się pięknymi, nawilżonymi ustami <3

    OdpowiedzUsuń
  2. mam pdoobny w moim birthday boxie. uwielbiam ten zapach mięty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam, ale chwilowo sama jeszcze nie wiem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie ten miętowy zapach w nivea.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tę wersję chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię mięty na ustach. Słyszałam o tych balsamach dużo dobrych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam ten drugi wariant i uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. słodkie opakowanie, bardzo podobne do eosa i z chęcią wypróbuje bo produkty do ust nivea akurat lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta wersja jest zdecydowanie dla mnie uwielbiam mięte.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam o nim wcześniej, ale wątpię, aby zastąpił mi EOSa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mialam, ale jeszcze go nie spotkalam w Rossmannie

    OdpowiedzUsuń
  12. znam te produkty, ale miętowej nie miałam okazji testowac.

    OdpowiedzUsuń
  13. I mięta i jabłko- malina wydają się ciekawymi wariantami. Super, że jesteś zadowolona <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię te pomadki. Na następną zimę muszę się w jedną z nich zaopatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
  15. niestety nie jestem fanką produktów Nivei:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Malinowa wersja jakoś bardziej nas kusi :3 Uwielbiamy owoce w kosmetykach

    OdpowiedzUsuń
  17. Nieva wypuszcza ostatnio świetne nowości, tym balsamem jestem oczarowana - mam malinowy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawa jestem, jakby coś takiego sprawdziło się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Działanie ma fajne ale ja nie lubie tego typu opakowań

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie wygląda! Mam miętowe EOS, ale ten balsam też mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie jakoś te kulkowe balsamy nie kręcą, niezależnie od marki. Wolę tradycyjne pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam po ball, dobrze u mnie działa

    OdpowiedzUsuń
  23. Eos jak malowany, wersja malina i jabłko jest cudowna, bardzo ją polubiłam i na pewno będę nie raz z niej korzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam wersję malinową i bardzo ją lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam tę drugą wersję i także jest moim ulubieńcem.

    OdpowiedzUsuń
  26. Do tej pory nie miałam okazji używać tego kosmetyku, ale przy sobie zawsze mam masełko do ust Nivea. Chętnie spróbuję bo uwielbiam wszelkie nowinki, ale już wiem, że akurat mięta nie będzie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie wiedziałam, że te pomadki właśnie tak się nazywają. Ogólem uwielbiam balsamy do ust z Nivei. Są mięciutkie i ładnie pachną. Ostatnio od pewnego profesora usłyszałam jednak teorię, że smarowanie ust pomadką jest objawem obsesji.

    OdpowiedzUsuń
  28. mam ten sam ale chciałabym bardziej tę wersję malinową, nie przepadam za bardzo za miętą :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Naprawdę zachęcająco to wygląda :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Od kiedy zobaczyłam te kuleczki od Nivea, to mam na nie ochotę, tym bardziej, że nie mam obecnie porządnej pomadki do ust. Lubię miętę, ale wybrałabym pewnie wersję owocową :D :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo mnie kuszą te balsamy z Nivei. Jednak jako pierwszą zamierzam wypróbować wersję malinową :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Produkt bardzo ładnie się prezentuje. Lubię pomadki Nivea i zapewne by mi ta przypasowała :)

    OdpowiedzUsuń
  33. balsam wygląda przeuroczo :) uwielbiam produkty Nivea więc koniecznie muszę wypróbować to cudo, jednak zdecydowałabym się na druga wersję - jabłko i malina :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Przypadł mi do gustu, choć nie regeneruje ust wystarczająco w moim przypadku :) Ale ogólnie lubię go:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wygląda zachęcająco ☺ jednak wolę naturalne kosmetyki.

    www.naturalnieandzia.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Przeurocze mają te opakowania, przypominają mi EOS :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo podobny do EOS! Ciekawe :) Nie jestem za marka Nivea ale bardzo ładne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Muszę koniecznie wypróbować te balsamy :)

    OdpowiedzUsuń
  39. jestem wielką fanką wszelakich balsamów do ust :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  40. Dużo o nim słyszałam, na pewno wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ostatnio zakupiłam, tylko różowa wersję :-)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja mam eos ale wolałam wcześniej zwykłą pomadkę z nivea, więc na pewno jakbym miała wybór jajko nivea czy eos to pewnie wybrałabym nivea ;>

    OdpowiedzUsuń
  43. Jestem ciekawa, czy dałyby radę zregenerować moje usta :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Zdecydowanie wybiorę malinową jeżeli zdarzy mi się kupić, jakoś ta mięta na ustach mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  45. Wygląda ślicznie, ale ma w składzie olejek rycynowy a moje usta go nie tolerują.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja tak chciałam dostać wersję z miętą i niestety mam malinę.

    OdpowiedzUsuń
  47. Słyszałam o niej :) muszę się zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Wyglada bardzo ciekawie i mega luksusowo ❤️ Boski

    OdpowiedzUsuń
  49. Te balsamy bardzo mnie kuszą. Kupię go sobie w lecie :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Balsam do ust to podstawa. O tym słyszałam dużo dobrego. Muszę kupić

    OdpowiedzUsuń
  51. I ja polubiłam tę kuleczkę, ale... :D Wolałabym wersję malinową :D

    OdpowiedzUsuń
  52. polubiłam się z tą pomadka ochronną :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Muszę wreszcie ją zakupić , tyle dobrego wszędzie o niej czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja oddam koleżance, nie lubię mięty w kosmetykach :D

    OdpowiedzUsuń
  55. Uwielbiam takie cudeńka :))

    OdpowiedzUsuń
  56. Słyszałam o tym balsamie do ust! Muszę go w koncu kupić ❤️

    OdpowiedzUsuń
  57. wszyscy mają tą nivejkę, chcę i ja!

    OdpowiedzUsuń
  58. Uwielbiam produkty Nivea. Tego jeszcze nie próbowałam. Do pielęgnacji ust używam pomadek w sztyfcie tej marki. :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Musi być świetny ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Polubiłam sie z tym balsamem i chętnie go używam.

    OdpowiedzUsuń