Hairy Tale Cosmetics - MURKY - Kojący Szampon do przetłuszczającej się skóry głowy
By Pink Lipstick - 19:35:00
Hairy Tale Cosmetics to marka kosmetyczna mojego guru włosowego: Agnieszki Niedziałek. Dla mnie, ta dziewczyna ma największą wiedzę włosową spośród osob, które obserwuje w sieci. Zdecydowanie zna się na rzeczy, więc wiedziałam, że szampon moge brac w ciemno i nie będę żałowac. :)
"Szampon Murky zawiera ekstrakt z piołunu, pochodną kwasu glicyretynowego z lukrecji oraz azeloglicynę. Dodatkowo zawiera argininę, witaminę B5, ekstrakt z drożdży oraz biotynę. Receptura została opracowana z myślą o łagodnym oczyszczeniu i uregulowaniu pracy gruczołów łojowych problematycznej skóry oraz zniwelowaniu tendencji do przesuszenia, swędzenia i podrażnień."
Kiedy po raz pierwszy otworzyłam szampon Murky, uznałam, że pachnie on zielonym jabłuszkiem. Dopiero po przeczytaniu informacji na stronie, dowiedziałam się, że jest to połączenie cedru i zielonej herbaty. Jest to delikatny, bardzo świeży, odprężający zapach! I co najważniejsze - nie jest to zapach chemiczny, tylko bardzo naturalny.
Wydajnośc Murky jest niesamowita! Kupiłam go w lutym, a skończyłam dopiero teraz. Zatem szampon starczył mi na pół roku! Używałam go codziennie, lub co drugi dzień. Zasługą tak dobrej wydajności jest z pewnością niesamowicie gęsta konsystencja., która jak dla mnie jest porównywalna do glutka z siemienia lnianego. Szampon musimy, więc rozcieńczac.
Na początku, nie umiałam sobie poradzic z rozwadnianiem go. Metodą prób i błędów doszłam do wprawy. :D Małą kropelkę szamponu daję na dłoń i mieszam z odrobiną wody. Próbowałam też mieszac go z wodą w słoiku, ale nie pasowało mi mycie pianą, więc zostałam przy swoim pomyśle :D
Mniej więcej od połowy butelki, bardzo ciężko było mi wydobyc szampon z butelki. Z tego co czytałam, to w nowym rzucie szamponów już ma nie byc tego problemu. Butelka została ulepszona :)
I to co mi się bardzo podoba, to fakt, że Agnieszka słucha swoich klientów i nie obraża się za negatywne oceny czy sugestie, tylko dzięki nim ulepsza kosmetyki.
Szata graficzna kosmetyków Hairy Tale jest dla mnie boska. Na opakowaniach są namalowane zwierzaki :) P.S Grafika pochodzi z FB sklepu. Dostałam taka karteczkę w gratisie, ale gdzies się zapodziała.
Na koniec zostawiłam najważniejsze, czyli działanie. Mam bardzo wrażliwą skórę głowy, odstawiłam szampony z SLS i Coco-betaine, które mnie często mocno podrażniają. Moim hitem wtedy stało się cedrowe Mydło Babuszki Agafii.
Odkąd poznałam Murky to stał się on moją miłością! Bardzo dobrze oczyszcza, nie podrażniając przy tym skóry. Nawet powiedziałabym, że ją łagodzi. Do tego zdecydowanie przedłuża świeżość włosów. Jak dla mnie ten szampon nie ma żadnych minusów. Dla niektórych cena może nim być, ale ja uważam, że przy takiej wydajności cena jest odpowiednia. Butelka o pojemności 250ml kosztuje 55zł.
Teraz chce kupić na wypróbowanie Co-Wash Murky, więc też Wam dam znać jak się będzie spisywał.
Kosmetyki tej marki znajdziecie w sklepie napieknewlosy.pl
Dajcie znać czy używaliście już kosmetyków Hairy Tale. A jeśli tak to który jest Waszym ulubieńcem :)
Pozdrawiam
Pink Lipstick